
Obwinianie, potępianie siebie, duch rozczarowania – to całkowicie nie to, co powinno prowadzić nas przez życie. Nie możemy w tym pozostawać. Oczywiście musimy być otwarci na Boże napomnienia, żeby Duch Święty mógł pokazywać nam nieprawidłowe rzeczy w naszym życiu. Ale ten smutek powinien prowadzić nas do pokuty, zmiany i radości z faktu, że z Bogiem możemy wszystko zmienić. Ważne jest, abyśmy nie utknęli w smutku i przygnębieniu, które w rezultacie staną się samousprawiedliwieniem. Nie możemy pozwolić wrogowi, aby zaciągnął nas na głębiny potępiania samych siebie.